Aktualności
Co Za Jazda z Powiatem Radomskim. Ponad 106 kilometrów ultra w deszczu i tylko dla wytrwałych
07.10.2024
W niedzielę około 100 osób wzięło udział w ostatniej wyprawie CoZaJazda. Patronat nad całym cyklem objął Waldemar Trelka, starosta radomski. Meta ostatniej przejażdżki usytuowana była przed siedzibą Starostwa Powiatowego. Łatwo nie było, ale osoby, które ukończyły ciężką ostatnią jazdę, były bardzo dumne.
Ostatnia wyprawa tegorocznej Co Za Jazdy mierzyła 106,2 kilometry. Niestety szaro-bura i deszczowa pogoda popsuła zabawę i zniechęciła wiele osób. Ostatecznie na starcie, na radomskim Rynku stawiło się około 100 osób. Większość trasy wiodła przez Powiat Radomski, szlakami naszych gmin, Wolanów, Zakrzew, czy Kowala. Natomiast przerwę rowerzyści mieli w Szydłowcu nad zalewem i to właśnie w tamtych okolicach trasa była najtrudniejsza. Zmagali się z piękną, ale wymagającą trasą i mocnym podjazdem w miejscowości Huciska. Uczestnicy zjedli pyszny, gorący żurek od strażaków ochotników z Woli Korzeniowej. Potem ruszyli do Radomia, a dokładnie na parking przy Starostwie Powiatowym. Tutaj czekała kiełbaska z grilla, coś słodkiego, kawa lub herbata.
– Starałem się trzymać czołówki peletonu i muszę przyznać, że tempo mieli zabójcze, ale dałem radę i jestem bardzo szczęśliwy – mówił nam Artur Marczykowski, zapalony kolarz, prywatnie strażak z gminy Gózd.
Deszcz trochę zniechęcił niektórych, może i popsuł zabawę, ale ci, którzy ukończyli ultra wyprawę ponad 106 kilometrów, mieli dużą satysfakcję.
– Jak wyruszyliśmy, cała droga była bardzo przyjemna. Momentami nawet wyglądało, jakby słońce próbowało się przebić, a jak wróciliśmy do Radomia, to znowu padało. Nie było aż tak zimno, jakby się wydawało. Nie było w ogóle wiatru, co jest przy tych niskich temperaturach bardzo ważne i nie było aż tak bardzo mokro. Impreza bardzo, bardzo udana – powiedział Rafał Tatarek, prezes Stowarzyszenia Co Za Jazda!
Przez cały cykl o bezpieczeństwo dbali ratownicy ze Środowiskowo-Lekarskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
– W sumie towarzyszyliśmy przy około 60 przejażdżkach. Było kilka drobnych przypadków, ale na szczęście obyło się bez poważnych zdarzeń. Cieszymy się, że mogliśmy towarzyszyć rowerzystom w tych wyprawach – mówił Arkadiusz Gradowski ze Środowiskowo – Lekarskiego WOPR.
Przypomnijmy, że cały cykl Co Za Jazda kolejny raz odbywał się pod patronatem Waldemara Trelki starosty radomskiego.